Restauracja Tarasowa – klejnot w koronie kompleksu wrocławskiej Hali Stulecia

Kiedy znajomi z innych miast pytają mnie co warto zwiedzić we Wrocławiu to miejscami, o których myślę w pierwszej kolejności są Rynek, Ostrów Tumski, Zoo, Ogród Japoński oraz cały kompleks Hali Stulecia. O ile w przypadku okolic Rynku i Ostrowa Tumskiego wskazanie smacznej restauracji nie jest wielkim wyzwaniem, to w przypadku reszty wymienionych lokalizacji trzeba było się nieźle nagłowić. Tak… Trzeba było, ponieważ w kompleksie Hali Stulecia powstała Restauracja Tarasowa, która może być prawdziwym klejnotem w koronie tego zasłużonego obiektu. Miejscem, na które nasza ikona od dawna zasługiwała.



Zapraszam Was na relację ze świeżo otwartej (czerwiec 2022 r.) Restauracji Tarasowa.  

ZAPRASZAM NA MOJE KONTO NA INSTAGRAMIE. KLIKNIJ TUTAJ!

MIEJSCE

Restauracja Tarasowa znajduje się w wyremontowanym w latach 2009-2010 Wrocławskim Centrum Kongresowym. Gdybym w jednym zdaniu miał opisać Tarasową, napisałbym: „Jest to miejsce, w którym łączą się nowoczesność, kultura, historia, wspaniałe widoki i pyszne jedzenie”.

Dlaczego nowoczesność? Wnętrze Restauracji Tarasowa wygląda gustownie i nowocześnie. To za sprawą projektu wrocławskich architektów z CUDO Studio. Idealnie udało się wprowadzić współczesne trendy, do historycznego kontekstu tego miejsca. Za sprawą licznych przeszkleń sala wypełniona jest dużą dawką światła. Dominują w niej ciepłe i przytulne kolory. Musztardowo-zielone fotele idealnie kontrastują z dojrzałym, ciemnym odcieniem drewnianych stołów, a licznie występujące w przestrzeni rośliny i oliwkowo-szare zasłony sprawiają, że w Restauracji czujemy się komfortowo i przytulnie. A propos zasłon. Ciekawym zabiegiem jest to, że można je rozsunąć nie równolegle, lecz prostopadle do przeszklonej przestrzeni. Po pierwsze, umożliwia to uzyskanie trochę więcej intymności, a po drugie nie zasłaniamy reszcie gości bajecznego widoku. Sala została zaprojektowana właśnie w taki sposób by z uroków tego miejsca korzystać mogły osoby znajdujące się zarówno na zewnątrz jak i w środku Restauracji. Elegancko wyglądają także przeszklone szafy wypełnione kieliszkami i butelkami wina oraz elegancki, szeroki bar z hookerami. 

Dlaczego kultura i historia? Hala Stulecia jest wpisana do rejestru polskich zabytków oraz uznana za obiekt światowego dziedzictwa UNESCO. Korzenie Restauracji – jej nazwa i miejsce sięgają już 1913 roku. Nastąpiło wówczas uroczyste otwarcie Hali i Wystawy Stulecia, w której udział wziął następca tronu arcyksiążę Fryderyk Wilhelm Pruski. Jednym z punktów tego wydarzenia były odwiedziny tarasu Restauracji, z którego podziwiano staw, ogrody i Pergolę. Mimo, że od tego czasu minęło prawie 110 lat, wyobrażam sobie, że klimat tego miejsca pozostał bez zmian. Wizja pokazu Fontanny Multimedialnej, którą możemy obserwować z perspektywy restauracyjnego stolika jest niezwykle ekscytująca. Jeszcze z tak smacznym jedzeniem…

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:  Campo - gdzie na steka we Wrocławiu?

JEDZENIE

To co bardzo podoba mi się w Restauracji Tarasowa, to widoczny na każdym kroku lokalny patriotyzm. Projekt wizualny konceptu został stworzony przez wrocławskich architektów, zastawa i wyposażenie to praca wrocławskich pracowni rzemieślniczych, nie inaczej jest oczywiście z kuchnią. Odpowiada za nią wrocławianka Katarzyna Daniłowicz – zwyciężczyni 4. edycji Top Chefa, Kobieta Szef 2017 roku przewodnika Gault&Millau. Menu Restauracji opiera się przede wszystkim na lokalnych, sezonowych produktach oraz nowoczesnej interpretacji tradycyjnych dań. Podzielone zostało na dania pierwsze, dania drugie, desery, menu barowe oraz dziecięce. Goście mogą zamówić także pochodzące z okolicznych winnic i browarów alkohole. Sezonowość serwowanych produktów wskazuje na możliwą rotację pozycji w menu, co uważam za duży atut – będzie można poznać dużo różnych smaków. 

To co? Biorę się za degustację.

Zamawiam hummus z czarnej soczewicy (29 zł), tatar wołowy z piklowanymi grzybami (31 zł), botwina z ryb (41 zł), krokiety z wędzonym węgorzem (29 zł) oraz wellington z buraka (48 zł). Czekając na zamówienie zwróciłem uwagę na mały detal. Uważam, że wnętrze znacznie zyskałoby, gdyby na stołach znajdowały się obrusy. Byłoby trochę bardziej oficjalnie, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

(Dania pierwsze)

W pierwszej kolejności zajmuję się hummusem z czarnej soczewicy. Bardzo ciekawy smak i odpowiednia, gładka konsystencja. Czuć delikatny akcent mięty, co wnosi do dania trochę orzeźwiającej nuty. Do pochrupania oprócz świeżego pieczywa mamy fasolkę szparagową, jarmuż oraz piklowaną cebulkę. Co tu dużo mówić… Kolacja rozpoczyna się bardzo smacznie. Polecam tą pozycję wszystkim fanom hummusu, ale też osobom, które chcą się do niego przekonać.

(Menu barowe)

W drugiej kolejności na stole pojawia się tatar wołowy z piklowanymi grzybami, majonezem lubczykowym oraz chlebem ziemniaczanym. Gdy widzę tatara w karcie, to chyba nie ma możliwości żebym go nie zamówił – to dla mnie pozycja „must eat”. I po raz kolejny się nie zawodzę. Za sprawą majonezu lubczykowego, po zmieszaniu cała kompozycja staje się przyjemnie kremowa. Jest octowo-słodko za sprawą piklowanej kurki, do kubków smakowych przebija się także smak gorczycy. Mamy też tutaj chipsy warzywne i piklowaną cebulkę. Chleb ziemniaczany, który dostajemy na zagryzkę jest idealny, z chrupiącą skórką i delikatny w środku. Cieszy mnie, że coraz częściej tatar nie jest serwowany z żółtkiem jajka, a jego rolę zastępują infuzowane ciekawym smakiem majonezy. Mam tutaj wszystko czego oczekuję od tatara czyli akcenty wytrawne, chrupiące, lekko gorzkie, ale też słodkie. Petarda…

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:  Gdzie smacznie zjeść we Wrocławiu? - Ocenia Smakosz cz.1

(Dania pierwsze)

Kolejna zamówiona pozycja to botwina z ryb. Nie będę ukrywał, że trochę inaczej wyobrażałem sobie wygląd tej potrawy. Przede wszystkim chodzi o kolor. Zamiast charakterystycznego fioletu rządzi tutaj biel. Mimo nazwy tej pozycji, jest to botwina bez botwiny. Niegdyś mianem botwiny określano na przykład młody szczaw czy młody szpinak, w tym przypadku rządzą chrzanowe lodowe kulki, dzięki którym danie ma bazę chłodnika. Ależ zaskoczeniem jest ta pełna aromatu miseczka… Smak  marynowanego łososia idealnie współgra z akcentami chrzanowymi i ogórkiem małosolnym. Jako ogromny smakosz surowych i marynowanych ryb jestem szczerze oczarowany. Przy kolejnej wizycie będzie to pozycja, która na 200 procent znów zagości na stole. 

(Menu barowe)

Zabieram się za krokiety z wędzonym węgorzem, sosem z rabarbaru, kwiatem bzu i kwaśną śmietaną. Faktycznie przyjemnie czuć tutaj wędzoną nutkę. Ciepła, chrupiąca panierka i lekko słodki węgorz bardzo dobrze łączą się z chłodną, kwaśną śmietaną. Słodyczy i kwaskowości daje także sos z rabarbaru. Danie jest bardzo smaczne, natomiast na tyle syte, że nie zamawiałbym go jako przystawka czy pierwsze danie.

(Dania drugie)

Po propozycjach z menu barowego i dań pierwszych, na stół przybył wellington z buraka. Nie będę ukrywał, że przy zamawianiu tego dania bardzo mocno zagrały skojarzenia i wyobraźnia. Wellington bowiem bardzo mocno kojarzy się z kuchnią brytyjską czyli wołowiną, która w otoczeniu pasztetu lub farszu grzybowego zapiekana jest w cieście francuskim. Tutaj mamy do czynienia z wersją wegetariańską. Wellingtonem w tym wydaniu byłem zainteresowany tym bardziej, że jakiś czas temu widziałem na niego przepis proponowany przez samego Gordona Ramseya. W Restauracji Tarasowa wellington z buraka podawany jest z młodymi warzywami, majonezem szczypiorkowym, piklami oraz sosem z czerwonego wina. I to właśnie ostatni zawodnik wydaje się najważniejszym graczem tego zestawu. Próbując samego zapieczonego w cieście buraka nie ma efektu „wow”. Jest delikatny i miękki, ciasto rumiane i chrupiące, ale dopiero w towarzystwie winnego sosu wszystko dostaje odpowiedniej konsystencji. Ciasto staje się wilgotne, a lekka, alkoholowa nutka dodaje całości idealnego smaku i dodatkowego charakteru. Mimo, że nie jestem wielkim fanem dań bezmięsnych, to wcale nie żałuję, że ta interpretacja wellingtona zagościła na stole. Było przepysznie.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:  Restauracja Gustaw - kuchnia polska we Wrocławiu

Po niezwykle sycącej przygodzie ze wszystkimi degustowanymi potrawami, znalazło się jeszcze miejsce na coś słodkiego. 

(Desery)

Na deser zamówiłem eklera z truskawkami i pistacją (28 zł). Razem z kawą smakował wyśmienicie. Sam eklerek był bardzo chrupiący, a truskawki w środku – majstersztyk… Idealny słodko-słony smak kremu z pistacji definitywnie zrobił mi ten wieczór, za co serdecznie dziękuję całej ekipie Restauracji Tarasowa!

CENY

Kompleks Hali Stulecia bez wątpienia jest jedną z najbardziej atrakcyjnych destynacji dla polskich, ale też zagranicznych turystów. Jeśli uwzględnimy ten fakt oraz to, że w okolicy nie ma zbyt wiele konkurencyjnych miejsc, gdzie można dobrze zjeść (o niesamowitych widokach i wrażeniach nie wspomnę), to ceny są zaskakująco przystępne. I to bardzo cieszy bo na wizytę w Restauracji Tarasowa pozwolić mogą sobie nie tylko zagraniczni turyści, ale też wielu wrocławian. 

Dania pierwsze, którym można nadać miano przystawek oscylują w przedziale cenowym od 34 zł
do 42 zł

Dania drugie, które nazwać można daniem głównym oscylują w przedziale cenowym od 48 zł do 78 zł

Menu barowe to przedział od 23 zł do 31 zł.

Deser to koszt od 26 zł do 28 zł.

KLEJNOT W KORONIE

Restauracja Tarasowa to miejsce, które niesamowicie mnie zauroczyło. Uwielbiam klimat całego kompleksu Hali Stulecia. Uwielbiam pergolę, iglicę oraz multimedialne pokazy fontanny. Uśmiecham się tym bardziej, że do tej listy dołącza bardzo mocny zawodnik, który może być prawdziwą wizytówką tego miejsca, ale też Wrocławia. Jest niezwykle pięknie, klimatycznie, przesmacznie i nie aż tak drogo. Musicie uwierzyć mi na słowo. A jeśli nie wierzycie to zachęcam Was żebyście przekonali się na własnej skórze. Nie pożałujecie.

Kompleks Hali Stulecia
Wrocławskie Centrum Kongresowe
Restauracja Tarasowa
ul. Wystawowa 1, 51-618 Wrocław
restauracja@halastulecia.pl
+48 71 347 50 30

Ceny podane we wpisie z różnych przyczyn mogą się zmienić więc przed odwiedzeniem restauracji warto zapoznać się z aktualnym cennikiem.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Don't Miss! random posts ..