Witajcie Smakosze! Dzisiaj zabieram Was w krótką podróż do Meksyku! Na szczęście żeby go poczuć wcale nie musimy wsiadać do samolotu. Wystarczy udać się w stronę znanej z licznych konceptów kulinarnych ulicę Pawła Włodkowica. Jaka jest moja opinia na temat kuchni PANCZO?
Sprawdź poniżej!
Lokalizacja i wnętrze
Gdzie we Wrocławiu roznosi się zapach Meksyku? Ja poczułem go w PANCZO przy ul. Świętego Antoniego 35/1A. Dodam tylko, że drugi lokal tego konceptu znajdziemy także przy ul. Wita Stwosza 13. Z zewnątrz miejsce wygląda niepozornie. W środku za to jest kolorowo i bardzo przytulnie. Klimatu dodają licznie występująca roślinność, oryginalne żyrandole oraz meksykańskie maski na ścianach. Od wejścia czuć, że będzie Meksyk. Z resztą sami zobaczcie:
Wielkim plusem PANCZO jest to, że w sezonie wiosenno-letnim zamówienie możemy skosztować na rozstawionym przed lokalem ogródku. Znajdziemy tam wysokie stoliki z krzesełkami oraz leżaki.
Co zjemy?
Jak Meksyk to nie może obejść się bez nachosów, tacosów, burrito, quesadilli i mojej ukochanej kolendry. Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Mamy pozycje z mięsem – szarpana świnka, wołowinka, kurczak, ale także wegetariańskie – z boczniakami czy tofu. Z czystym sumieniem podkreślę, że w PANCZO dobrze się też napijemy. Nie brakuje tutaj różnych interpretacji Margarity, Chelady czyli meksykańskiego piwa z limonką oraz klasycznych koktajli takich jak Mojito czy Cuba Libre.
W lokalu panuje tzw. self-service czyli zamówienia zamawiamy sami przy barze.
Aktualne menu znajdziecie tutaj:
Jedzenie KLIKNIJ
Koktajle i napoje KLIKNIJ
Ja zamówiłem:
Opcja 1: zaznaczone w menu jako „#DO DZIELENIA”, rollosy z szarpanym kurczakiem, a w nim jak sama nazwa podpowiada szarpany kurczak, ser typu chihuahua, salsa ranchera chipotle, guacamole, marynowana cebula, śmietana miętową, granat, koledra (25 zł).
Opcja 2: Quessadilla z szarpanym kurczakiem oraz serem, marynowaną cebulą, salsą ranchera chipotle, salsą mango, kwaśną śmietaną, granatem, jalapeno, limonką, kolendrą (32 zł).
Opcja 3: Taco z szarpaną świnką i salsą guacachilli, mango marynowanym w marakui, czerwoną cebulką i kolendrą (24 zł).
Nie będę ukrywał, że kuchnia meksykańska to nie jest opcja, na którą kuszę się zbyt często. No właśnie. Dlaczego? Sam nie wiem… Uwielbiam te smaki. Kocham produkty takie jak kolendra, mango, ukochane awokado w postaci guacamole czy granata. Nie zawiodły mnie zatem smaki PANCZO. Wszystko jest świeże i spójne, mięso soczyste, placki nie są wysuszone. Nie są to skomplikowane dania, ale w przypadku kuchni meksykańskiej wychodzi na to, że sukces tkwi w prostocie. Niektóre pozycje są dość pikantne, natomiast na szczęście pokrojone jalapeno udaje się odseparować od reszty składników. Na szczęście, ponieważ moja tolerancja dla poziomu ostrości jest dość ograniczona. Wszystkie pozycje idealnie uzupełniają się ze śmietaną. Jest naprawdę smacznie!
Podsumowanie
Co z ceną? Rachunek wyniósł mnie 94 złote. Do powyższego zestawu doliczam jeszcze lemoniadę, za którą zapłaciłem 13 zł. Dodam jedynie, że tą kwotę spokojnie możemy podzielić na dwie osoby. Tak było w moim przypadku, a z PANCZO wyszedłem idealnie najedzony.
Czy polecam to miejsce? PANCZO w mojej opinii jest naprawdę fajną miejscówką. Smacznie tutaj zjemy, smacznie się napijemy, ale przede wszystkim miło spędzimy czas. Jest to świetna opcja na szybki lunch, obiad, ale przede wszystkim na spotkanie ze znajomymi, z którymi możemy podzielić się poszczególnymi potrawami i wspólnie popróbować różnych smaków. Nie mówiąc już o wspólnym testowaniu karty koktajlowej. Byłem, polecam i zachęcam do odwiedzenia. Jesteśmy w kontakcie!
PANCZO
UL. ŚWIĘTEGO ANTONIEGO 35/1A,
50-073 WROCŁAW
TEL.: 884 009 737
Ceny podane we wpisie z różnych przyczyn mogą się zmienić więc przed odwiedzeniem restauracji
warto zapoznać się z aktualnym cennikiem.