Między Mostami – Elegancja, klasa i przepisy z notatnika Babci Jasi

To może być jedna z ciekawszych premier na gastronomicznej mapie Wrocławia w 2024 roku. Dokładnie 19 stycznia otworzyła się restauracja Między Mostami. To projekt stworzony przez właścicieli znanej ze swojego niepowtarzalnego klimatu La Maddaleny, w którym za jakość dań wychodzących z kuchni odpowiada znany z 4. edycji “Top Chefa” Łukasz Budzik. Jesteście ciekaw jak przebiegła moja wizyta w tym miejscu? Jeśli tak, to koniecznie musicie zapoznać się z tym wpisem!

ZAPRASZAM NA MOJE KONTO NA INSTAGRAMIE. KLIKNIJ TUTAJ!

Lokalizacja i wnętrze

Restaurację Między Mostami znajdziemy pomiędzy mostami – Pomorskim i Uniwersyteckim, przy ul. Księcia Witolda 1/1. To dokładnie ta sama lokalizacja, w której niegdyś mogliśmy znaleźć koncepty takie jak Food Art Gallery oraz Zdrowa Krowa.

Samo wnętrze zrobiło na mnie rewelacyjne wrażenie. To projekt, który jest fuzją stylu art deco z widoczną nutą postmodernizmu. Jego autorką jest Julia Kuśmierz, która wcześniej projektowała także wnętrze uznanej w 2021 roku za jedno z najpiękniejszych na świecie La Maddaleny. Jest tu niesamowicie elegancko i zdecydowanie czuć klasę. Oświetlenie, dodatki, kolory, wykończenie – wszystko jest na najwyższym poziomie i zdecydowanie cieszy oko. Człowiek jeszcze nie spróbował tutejszych dań, a już wyczuwa aspiracje do wrocławskiego, randkowego pewniaka. Dodatkowym plusem jest możliwość obserwowania pracy szefów kuchni oraz interakcji z nimi. To standard, który we Wrocławiu nie jest taki oczywisty. Zobaczcie jak Między Mostami prezentuje się od środka:

Co zjemy?

Jak już zdążyłem Wam wspomnieć, w Między Mostami za kuchnię odpowiada Łukasz Budzik. Oczywiście uczestnictwo w znanym programie telewizyjnym “Top Chef”, to tylko jedno z jego kulinarnych przygód. Szlify i doświadczenie zdobywał na przykład w trzygwiazdkowych restauracjach Michelin – Guy Savoy w Paryżu i Arzak w San Sebastian. Szefował również w restauracji Prime w Hotelu Intercontinental w Doha. O jego talencie mieszkańcy Wrocławia mieli możliwość przekonać się odwiedzając restauracje Aquario i Monopol w Hotelu Monopol oraz przez kilka lat w Mennicza Fusion w hotelu Granary La Suite. Nie ma co ukrywać, że takie CV pobudza wyobraźnie i buduje oczekiwania.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:  Schabowy Polski - ciekawy pomysł na polski street food?

Między Mostami docelowo składać się będzie z dwóch różnych konceptów. Pierwsza część (“funk”) jest propozycją mniej zobowiązującą, ze swobodną przestrzenią i otwartym barem. Króluje tu kuchnia polska i co ciekawe, Łukasz Budzik wykorzystuje zapisane w notatnikach przepisy swojej babci. Fundamentem tej strefy ma być również korzystanie z sezonowych produktów, które prezentowane będą w nowoczesny sposób.

Druga sala (“fine”) ma być miejscem zdecydowanie bardziej prywatnym i intymnym. Dostępne będzie tu oparte na autorskiej kuchni Łukasza Budzika menu degustacyjne. Start tej strefy zaplanowany został na 14 lutego 2024 roku. To mogą być ciekawe walentynki!

Zerknijmy na menu, które możecie znaleźć klikając TUTAJ. Znajdziemy w nim 5 kategorii – przystawki, zupy, dania główne, dodatki i desery. Oprócz tego spodziewać możemy się szerokiej selekcji win, progresywnych koktajli i jakościowych destylatów. Nie ma chyba co zwlekać – bierzemy się za zamówienie!

Z kategorii przystawek wybrałem tatar z polędwicy wołowej z kaparami i czosnkiem niedźwiedzim (60 zł), ozorki wołowe w tempurze z sosem chrzanowym (48 zł) oraz szynkę z piersi gęsi z marynowanym agrestem, pestkami dyni i słonecznika (44 zł). Jeśli chodzi o zupę to stawiam na krem z czosnku i szalotki, podany z gęsimi żołądkami (33 zł). Na danie główne zamawiam pierożki z dyni i trufli z velute truflowym i świeżą truflą (72 zł). To co? Bierzmy się do jedzenia!

Zacznijmy od tatara, który bardzo elegancko prezentował się na talerzu. Widać, ze jest posiekany grubiej niż Wrocław zdążył nas do tego przyzwyczaić, i szczerze? Wcale mi to nie przeszkadzało! Bardzo fajne struktury, intensywny słono-musztardowy smak oraz przyjemnie chrupiące kapary. Zdecydowanie jestem na tak!

Kolejna pozycja, za którą się zabrałem to ozorki wołowe w tempurze. Nie będę ukrywał, że jestem wielkim fanem wszystkiego co w tempurze, a tutaj wszystko fajnie ze sobą grało. Mięso było delikatne, a całość mocno chrupiąca. W tle taktownie i nienachalnie szumiał chrzan, który oczywiście również uwielbiam. Jak na przystawkę, mówimy też o całkiem solidnej porcji. Z miłą chęcią zamówiłbym drugi raz.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:  Gdzie zjeść pod Nasypem? Tylko sprawdzone miejsca

Kategorię przystawek zamykamy szynką z piersi gęsi z marynowanym agrestem, pestkami dyni i słonecznika. Tą pozycję zdecydowanie określiłbym mianem “love or hate”. Doświadczamy tu naprawdę intensywnych słonych, kwaśnych, octowych i ziołowo-gorzkich smaków. Jak zasugerowano – wszystkie składniki warto ze sobą dokładnie wymieszać. Zgadzam się z tym w 100 procentach. Samo mięso jest intensywnie słone, agrest bardzo kwaśny, a goryczkę podkręcają obecne na talerzu zioła. Biorąc pod uwagę porcję tej przystawki, nie wyobrażam sobie raczej zjeść jej całej i sugeruje zamówienie jej na dwie osoby. Jeśli mam wybrać czy jestem w grupie “love” or “hate”, to zdecydowanie stanę po środku i wybieram “or”. Drugi raz bym chyba raczej nie zamówił.

Z kategorii zup do wyboru mamy rosół z pieczonego kurczaka oraz krem z czosnku i szalotki. Ja zdecydowałem się na wybór tego drugiego i mogę powiedzieć, że był jak najbardziej w porządku. Przyjemny smak, bardzo dobre żołądki, ale muszę zaznaczyć, że pod koniec zrobiło się już delikatnie mdło. Fajną robotę zrobiłyby tutaj jakieś chrupiące elementy, które mogą sprawić, że zupa będzie wyglądała bardziej estetycznie, zyska przyjemnej struktury i tą mdłość zdusiły w zarodku.

Spośród dań głównych wybrałem pierożki z dyni i trufli. To przyjemne połączenie, w którym intensywna słodycz dyni ma być poskromiona przez występujące w daniu wymiary trufli. Momentami potrafi być tu mocno truflowo, czasami delikatnie za słodko, ale finalny odbiór dania był u mnie jak najbardziej pozytywny. Lekkie i cienkie ciasto w połączeniu z kremowym sosem, truflą i dynią to zdecydowanie moje smaki.

Klasycznie Was nie zawiodę! Smakosz z takich miejsc nie mógł wyjść bez deseru, dlatego zamawiam orzeszki Babci Jasi z kremem orzechowym, lodami waniliowymi i kremem waniliowym (36 zł).

Ależ to pięknie się prezentowało! Żal dokonywać dekonstrukcji tego deseru, ale zdecydowanie było warto. Wszystkie smaki świetnie się ze sobą uzupełniały. Było bardzo orzechowo, słodko, kremowo i chrupiąco. Pyszne praliny, pyszne lody i krem waniliowy. Co tu mogę dodać – wielki szacunek dla Babci Jasi!

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:  Gdzie zjeść pod Nasypem? Tylko sprawdzone miejsca

Podsumowanie

Z góry zakładałem, że Między Mostami może z miejsca stać się we Wrocławiu nowym randkowym pewniakiem i nie rozczarowałem się. To miejsce z dostojnym, ekskluzywnym i niezwykle eleganckim klimatem. Wszystko co wokół cieszy oko – zaczynając od baru, wykończenia, oświetlenia, po widoki za oknem. Nie rozczarowuje również kuchnia, która jest naprawdę bardzo smaczna. Są oczywiście w tej kwestii niuanse do podkręcenia lub odkręcenia, ale załoga z widoczną uwagą zbiera wszystkie sugestie i opinie. Jeśli chodzi o ceny, to jak na profil takiego miejsca myślę, ze są jak najbardziej akceptowalne. Oczywiście jeśli chodzi o jedzenie, bo gdy swoją wizytę urozmaicimy pozycjami alkoholowymi, to rachunek może być znacząco wyższy. Do tego bardzo serdeczna obsługa, konkretny wybór win i widoczny pomysł na to miejsce. Z zaciekawieniem będę obserwował jak przyjmie się idea menu degustacyjnego, która choć we Wrocławiu raczkuje, to widać w tej kwestii coraz większą odwagę restauratorów. Nie wykluczam, że zamelduje się żeby sprawdzić to osobiście! A Wy? Mieliście już okazję odwiedzić restaurację Między Mostami? Jestem ciekaw Waszych opinii na temat tego miejsca!

Między Mostami
ul. Księcia Witolda 1/1, tel. 733 694 444

Article Categories:
Kuchnia polska · Restauracja

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Don't Miss! random posts ..