Champagne for Breakfast – Nowe śniadania we Wrocławiu

Śniadanie w towarzystwie bąbelków i kawy? Takie rozwiązanie proponuje niedawno otwarty we Wrocławiu Champagne for Breakfast! Nazwę restauracji można uznać za ciut kontrowersyjną, ale kto by nie chciał zacząć dnia właśnie w taki sposób? Co zjadłem? Ile zapłaciłem? Czy warto odwiedzić to miejsce? Wszystkiego dowiecie się z tego wpisu!

ZAPRASZAM NA MOJE KONTO NA INSTAGRAMIE. KLIKNIJ TUTAJ!

Lokalizacja i wnętrze

Champagne for Breakfast znajdziemy na pl. Jana Pawła II 20b. W niedalekiej odległości zlokalizowana jest również ukraińska restauracja Nai. Przy okazji relacji z tego miejsca pisałem: “Niegdyś w tej lokalizacji znajdował się szpital, jednak po jego odrestaurowaniu i stworzeniu Bulwaru Staromiejskiego, to miejsce znów zaczęło tętnić życiem i nabrało dodatkowego prestiżu. Muszę przyznać, że jest to przyjemna okolica, w której w gustowny sposób połączono tradycję, nowoczesność i tereny zielone“. Zdanie to podtrzymuje, a sam Bulwar Staromiejski swego czasu wygrał w głosowaniu czytelników Gazety Wyborczej na ikonę architektury ostatnich 33 lat.

Jakie jest wnętrze Champagne for Breakfast? Bardzo przyjemne i przytulne! Znajdziemy tu dużo zielonych akcentów i pastelowych odcieni. Na podłodze pięknie wygląda jodełka, a na ścianie rozświetla się różowy neon z napisem “CHAMPAGNE for breakfast. Przy sporej ilości stolików obecne są eleganckie krzesła i fotele. Cała sala jest również bardzo jasna, odpowiednio oświetlona i nagłośniona. Zobaczcie na zdjęciach jak prezentuje się wnętrze restauracji:

Co zjemy?

Champagne for breakfast śniadaniami stoi. Możemy tu doświadczyć naprawdę sporego wyboru różnorodnych opcji. Jest śniadanie polskie, angielskie, tureckie, hummus, jajecznica, jajko sadzone, omlet, ale także pozycje mniej oczywiste jak hot dogi, wątróbka drobiowa z brioszką i kaszanka z maślaną drożdżówką. Na słodko możemy wybrać naleśniki z pomarańczą lub twarożkiem, ale także gofry z krewetkami, kurczakiem, gravlaxem lub pastrami. Na deser polecają się croissanty z pistacją lub wanilią oraz szereg ciekawych i pięknie wyglądających deserów.

Na pierwszy rzut oka – 2 szybkie wnioski. Zdecydowanie rozmawiamy o mocno nieoczywistych, wręcz odważnych kompozycjach. To wszystko w bardzo rozsądnych cenach. Większość pozycji kosztuje w przedziale od 20 do 30 zł. Biorąc pod uwagę jakby nie patrzeć dość prestiżową lokalizację restauracji, to ceny uznaję za mocno atrakcyjne i rozsądne. Champagne for breakfast to również znakomity wybór napojów. Napijemy się tu lemoniady, koktajli bezalkoholowych, herbaty, kawy, czekolady, szampana, win musujących, białych, czerwonych, różowych, piwa, śniadaniowych koktajli czy mocnych alkoholi. Jest w czym wybierać, a wszystkie pozycje z karty znajdziecie klikając TUTAJ.

Ja zdecydowałem się zamówić następujące pozycje:

HOT DOGI SZAMPAŃSKIE (3 rodzaje kiełbasek) (39 zł):

1. Cheddar, chilli, majonez sriracha, puder chorizo.

2. Salsa z ogórka zielonego, piklowana szalotka, sos tatarski

3. Salsa pomidor, majonez szczypiorkowy, świeży szczypior

Do tego naleśniki z pomarańczami, sosem pomarańczowym, słonym karmelem i pudrem chorizo (24 zł) oraz gofra z kurczakiem w cieście, pastą z awokado, jajkiem poche, boczkiem, majonezem sriracha i świeżym koprem (30 zł).

W międzyczasie na stół trafiło czekadełko. Nie wiem czy to w tym miejscu standard, ale składało się z trzech rodzajów pieczywa, chałki i kremów do smarowania. Z tego co udało mi się ustalić, pochodzą one z Chleboteki, co dla mnie było już gwarantem odpowiedniej jakości. Wszystko było świeżutkie i praktycznie jeszcze ciepłe. Mniam!

Hot dogi na śniadanie? Przyznam szczerze, że takiej opcji jeszcze nie praktykowałem, ale w takim wydaniu z miłą chęcią zdecydowałbym się na powtórkę. Bułka była fajnie chrupiąca, lekko przypieczona i słodkawa. Dodatki bardzo dobrze korespondowały z obecnymi w niej kiełbaskami i sumarycznie mogliśmy zjeść trzy całkowicie zróżnicowane smakowo propozycje. Bardzo smaczna, niecodzienna i w teorii banalna opcja, którą jak najbardziej mogę polecić!

W porządku okazały się również naleśniki. Były pulchne i co dla mnie najważniejsze – niewysuszone. Z całości wydobywał się mocno pomarańczowy smak, a to za sprawą sosu oraz lekko kwaśnych kawałków pomarańczy. Nie wyczułem dodatkowego smaku dość intrygująco brzmiącego pudru chorizo. Jak już wspomniałem – sucho nie było, ale ja do takich pozycji lubię dodatkowe akcenty kremowości. Kropkę nad i mogłoby postawić coś o jugortowej/kremowej konsystencji.

Na koniec zostawiłem sobie gofra z kurczakiem i muszę przyznać, że w tym przypadku byłem dość mocno rozczarowany. To właśnie fundament tej pozycji okazał się niedopracowany. Gofr był bardzo twardy, co uniemożliwiło mi radość z jedzenia całkiem spoko kurczaka, intensywnej w smaku pasty z awokado i reszty dodatków. Delikatne zastrzeżenia mam także do jajka w koszulce, z którego oprócz pięknego żółtka wylała się spora doza nieściętego białka. Do poprawy.

Podsumowanie

Staram się żadnego miejsca nigdy nie oceniać z góry, ale obserwując początkowe zabiegi promocyjne Champagne for Breakfast, brzmiało mi to trochę tandetnie. Śniadania w towarzystwie szampana… Dla mnie emanuje to lekką dozą próżności i przerostem formy nad treścią. Moje odwiedziny w tym miejscu uznaje jednak za udane. Co jasno muszę też podkreślić. My nie rozmawiamy tutaj o śniadaniowym odkryciu Ameryki, ale jak najbardziej mogę stwierdzić, że stosunek jakości, ilości i całościowej formy jest tu jak najbardziej adekwatny do ceny. A tych, w takiej lokalizacji spodziewałem się zdecydowanie wyższych. Dobrze przemówiło do mnie również wnętrze. Podejrzewam, że i w tym aspekcie mogą znaleźć doszukujące się tandety osoby, ale ja nie widzę powodów do czepialstwa. Bardzo miła i pomocna jest także obsługa. W Champagne for Breakfast śniadania możemy zjeść przez cały dzień, ale od godziny 12:00 w karcie pojawiają się dodatkowe pozycje. Są nimi na przykład sałatki, ale także żurek, troć czy stek z polędwicy wołowej. Wybór w karcie jest na tyle bogaty, że każdy powinien znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. A Wy? Mieliście już okazję odwiedzić to miejsce? Jestem ciekaw Waszych opinii i komentarzy!

Champagne for Breakfast
plac Jana Pawła II 20b,
50-043 Wrocław

Ceny podane we wpisie z różnych przyczyn mogą się zmienić więc przed odwiedzeniem restauracji
warto zapoznać się z aktualnym cennikiem.

Article Categories:
Śniadanie

Comments

  • Hiszpanie do śniadania serwują wino musujące i jest to standardem, więc nie widzę żadnego szpanu czy snobizmu w śniadaniu z szampanem.

    wrockiem pachnie 25 stycznia 2024 09:22 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Don't Miss! random posts ..