Browar Stu Mostów Świdnicka – Smak Breslau i pyszne piwo

Moje ostatnie wizyty w Bernard bistro-wino, Jatki 2.0 oraz RISO BAR bardzo mocno zachęciły mnie do dalszego odkrywania około rynkowych restauracji. Tym razem na tapetę wziąłem Browar Stu Mostów, który znajdziemy przy ul. Świdnickiej 4. Co zjemy? Czego się napijemy? Ile zapłacimy? Czy jest smacznie? Wszystkiego dowiesz się z tego wpisu!

ZAPRASZAM NA MOJE KONTO NA INSTAGRAMIE. KLIKNIJ TUTAJ!

Lokalizacja i wnętrze

Browar Stu Mostów we Wrocławiu urzęduje od 2014 roku. Posiada dwie lokalizacje. Jedną przy ul. Jana Długosza 2, drugą przy ul. Świdnickiej 4. O ile w przypadku pierwszej destynacji spotkałem się z bardzo ciepłymi i pozytywnymi komentarzami, to o rynkowym Browarze zdania zawsze były bardzo mocno podzielone. Smakosz jak to Smakosz – musiał więc przekonać się na własnej skórze!

Wnętrze lokalu, jak udało mi się zorientować, jest autorstwa grupy projektowej Cudo. Jego wygląd opiera się na kombinacji kolorów czarnego i żółtego oraz kolorowych etykiet piw rodem z Browaru Stu Mostów. W środku wita nas sporej wielkości bar, przy którym możemy zająć miejsce i który jest swego rodzaju sercem lokalu. Na sali do dyspozycji mamy krzesła i miękkie kanapo-ławy. Znajdziemy również antresolę, tak więc miejsca do siedzenia jest całkiem sporo. Przy lokalu znajdziemy też spory ogródek, w którym naprawdę miło posiedzieć przy piwku w cieplejsze dni. W środku za przeszkloną ścianą widzimy piwne kegi i instalację, przez którą piwo płynie do 20 nalewaków. W nich piwa warzone na Długosza. Znajdziemy tu pozycje rzemieślnicze zarówno z polski, jak i z zagranicy – również sezonowe. Wystarczy zeskanować znajdujący się w menu kod QR. Oprócz piwa napijemy się także kawy, herbaty, mocniejszych alkoholi oraz napojów bezalkoholowych.

Co zjemy?

Serwowane menu można określić mianem „comfort foodu”, który jak opisują właściciele – “Powstaje na bazie receptur z czasów Breslau”. Koncept powstał przy współpracy znanych we Wrocławiu: Browaru Stu Mostów i restauracji La Maddalena. Wszystko przygotowywane jest na miejscu ze świeżych, wysokiej jakości, regionalnych i sezonowych produktów. Menu (dania i przekąski) zmieniane jest kilka razy w roku, tak by pasowało do kalendarza i do aktualnej oferty piw Browaru. Wiele dodatków jest robionych na miejscu, np. musztarda gruboziarnista czy keczup z buraka. Browar Stu Mostów przygotowuje dania pod piwa i uczy dobierać piwa do dań, dlatego też w menu pod każdą pozycją znajdziemy propozycję piwa, które pasuje do danej potrawy.

Aktualne menu znajdziecie TUTAJ.

Na przystawki zamówiłem TATAR W PIWNYM CHLEBIE – wołowina, piwny chleb preclowy z piekarni Browaru Stu Mostów, salsa ogórek – jabłko, cebula, sałata, majonez lubczykowy i sos musztardowy [39 zł], ŚLEDZIA STU MOSTÓW– śledź, seler naciowy, jalapeno, ziemniak, sos tatarski, oliwa zielona i koperek [36 zł], KURCZAK W PANIERCE SŁODOWEJ – kurczak, panierka słodowa, sos serowy z piwem AIPA, sweet chili, majonez z fermentem chili, szczypiorek [39 zł].

Na danie główne zamówiłem natomiast PYZY Z BOTWINKĄ – Pyzy nadziewane botwinką, twaróg solankowy, jogurt, kiszona rzodkiewka, sok z kiszonego buraka, szczaw, hibiskus [39 zł].

Zacząłem od TATARA W PIWNYM CHLEBIE, który okazał się bardzo smaczny. Był posiekany tak jak lubię, a salsa z jabłka, cebuli, sałaty, majonezu lubczykowego i sosu musztardowego naprawdę dobrze doprawiła wołowinę. Forma podania w chlebie jest dość niespotykana, ale w mojej opinii to ciekawa pozycja żeby przekąsić ją razem z piwkiem. Nie śmiałbym jednak zdradzić tatara, który serwowany jest tradycyjnie, z chlebkiem obok. Taki smakuje mi najbardziej.

Kolejną pozycją, której spróbowałem był ŚLEDŹ STU MOSTÓW. Zamówiłem to danie zaintrygowany połączeniem śledzia i ziemniaka, który przynajmniej dla mnie nie jest często spotykanym partnerem dla tej właśnie ryby. Pierwszą próbę fuzji tych smaków mam już z resztą za sobą, za sprawą ostatniej wizyty w Młoda Polska. Powiem szczerze, że wersja zaserwowana w Browarze Stu Mostów smakowała mi bardziej. Śledź był jędrny, odpowiednio słony i fajnie pikantny w połączeniu z ostrą papryczką. Do tego ten lekko przypieczony ziemniaczek z sosem tatarskim i koperkiem. Chyba nie niczego lepszego co bardziej pasowałoby do śledzia. Z perspektywy czasu oceniam, że była to najlepsza pozycja jaką zjadłem podczas swojej wizyty w Browarze.

Przyszedł czas na KURCZAKA W PANIERCE SŁODOWEJ. Na stole pojawiły się małe kawałki kurczaka w panierce, polane sosami i posypane szczypiorkiem. Czy były smaczne? Z początku wchodziły super, ale im dalej w las tym wszystko stawało się coraz bardziej ciężkie i mdłe. Myślę, że może być to interesująca pozycja do piwka, ale tylko w momencie kiedy zamówimy ją z kimś na spółę. W sytuacji kiedy przez tą podróż musimy przebrnąć sami, może być to nie lada wyzwanie.

Stawkę zamknęły PYZY Z BOTWINKĄ, które pięknie prezentowały się na talerzu i okazały się baardzo ciekawe. Porcja na pierwszy rzut oka wydawała się dość skromna, ale danie można uznać za mocno sycące. Być może właśnie ze względu na solidne i treściwie nadzianie każdej z pyz. Było smacznie, ale połączenie wszystkich dodatków nadawało całości nieco gorzkiego smaku. Nie wiem czy wpływ na to miał twaróg solankowy, czy była to wina botwinki, ale po jakimś czasie było to nieco męczące. Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno pyzy jak i serwowane w tej pozycji dodatki były bardzo smaczne.

Podsumowanie

Odwiedzając Browar Stu Mostów przy ul. Świdnickiej 4 popełniłem grzech z kategorii ciężkich. Przyszedłem tu z błędnym nastawieniem na szybki obiad na mieście… Ale jak można tak myśleć odwiedzając miejsce, którego nazwa zaczyna się od słowa Browar? Niestety nie miałem możliwości połączyć zamawianych przeze mnie dań z konsumpcją świetnych piw, z którego Browar Stu Mostów przecież tak bardzo słynie! Być może jest to cichy znak, że taką piwno-jedzeniową podróż muszę przebyć w głównej lokalizacji Stu Mostów, czyli przy ul. Długosza. Jedno jest natomiast pewne. Ten koncept to jedzenie i piwo – piwo i jedzenie. Taki tu widać zamysł i z takim nastawieniem warto tutaj przyjść. Pozycje, które miałem okazję zjeść były smaczne i w rozsądnych jak na rynek cenach. Jeśli szukacie miejsca, w którym napijecie się rewelacyjnego piwa w towarzystwie solidnych polskich “tapasów”, to myślę, że Browar Stu Mostów może okazać się ciekawą destynacją.

Napiszcie jakie są Wasze skojarzenia z tym konceptem! Jesteśmy w kontakcie.

Browar Stu Mostów na Świdnickiej
ul. Świdnicka 4,
50-067 Wrocław
Tel.: 71 786 62 92

Ceny podane we wpisie z różnych przyczyn mogą się zmienić więc przed odwiedzeniem restauracji warto zapoznać się z aktualnym cennikiem.

Article Tags:
· · · · · · · · · · · · · · ·
Article Categories:
Kuchnia polska · Restauracja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Don't Miss! random posts ..